O czym rozmawiać z dziewczynami?

środa, 15 kwietnia 2009
Tym ryzykownym nagłówkiem rozpocząłem ciężką wypowiedź. Sam nie znam nawet cząstkowej odpowiedzi na to pytanie, co postaram się nadrobić nikłym doświadczeniem zdobytym na GG (hah!).

Sztuka rozmawiania z dziewczynami doprawdy jest sztuką. O ile rozmowa z mamą, siostrą, kuzynką czy koleżanką z klasy nie wydawała się do tej pory żadnym wyczynem, o tyle rozmowa z dziewczyną, która nam się cholernie podoba jest trudniejsze od Jej poderwania. O!

Dlaczego? Na poziom trudności rozmowy z właśnie  dziewczyną składa się kilka czynników, a są to m.in:
  • strach przed ośmieszeniem się
  • chęć zaprezentowania swojego potencjału umysłowo-retorycznego w najlepszym świetle
  • obawa przed brakiem akceptacji
  • wymagana większa kontrola nad tym, co mówimy
  • kontrola nad własną prawdomównością
  • pomijanie nieprzyjemnych wątków
  • spowodowanie u dziewczyny zainteresowania rozmową i aktywnego w niej uczestnictwa
Przy rozmowie ze znajomymi palnięcie jakiegoś głupstwa często uchodzi płazem, tutaj, mimo że taka sytuacja wcale nie musi inaczej wyglądać, wrodzona w facetach obawa przed 'daniem plamy' zmusza ich do powstrzymania się od niepożądanych w tej rozmowie wypowiedzi.

Co zaś wpływa na atrakcyjność samej rozmowy? Oprócz okoliczności rozmowy (stan rozmówców, miejsce rozmowy, otoczenie) największe znaczenie ma oczywiście treść merytoryczna. Okoliczności rozmowy w przypadku rozmowy za pomocą np. GG są zawsze stałe i jednolite, na tyle proste, że nie wymagają wyjaśnień. Inaczej jest w rzeczywistości, kiedy rozmowę ułatwiają lub utrudniają takie elementy jak: fakt, że właśnie coś jecie, to, czy idziecie, stoicie czy siedzicie, czy macie dużo czasu, czy mało, czy wokół jest hałas, cisza, czy nie wolno lub nie wypada głośno rozmawiać (kino ; P). Na szczęście te elementy nie są niczym nowym - z takimi sytuacjami spotykami się na co dzień i automatycznie dostosowujemy się do panujących warunków.

Przejdźmy zatem do zawartości merytorycznej rozmowy, tj. tzw. tematu rozmowy, który oczywiście jest z reguły dynamiczny i przybiera taki kształt, jaki narzucają mu rozmówcy. Nie lejąc więcej niepotrzebnej wody zapytajmy: o czym można rozmawiać z dziewczyną? Otóż zależnie od dziewczyny można praktycznie o wszystkim. Nie jest wykluczone, że dziewczyna interesuje się tak jak ty motoryzacją i macie wspólny temat. Nie polecam jednak ograniczania się do jednego tematu, nawet mimo wrażenia, że moglibyście o tym gadać bez przerwy. 

Większość dziewczyn jest dzisiaj nadal podporządkowana z góry ustalonym przez społeczeństwo i media wzorcom, które sprowadzają tematy, na które można z nimi rozmawiać do jednej grupy (uwaga! w dzisiejszym świecie nie brakuje jednak coraz więcej indywidualistek, które mogą mieć odmienne od 'całej reszty' zdanie i cały z góry założony plan może paść). Podczas rozmowy wypadałoby znać się chociaż na nazwach podstawowych kosmetyków i części odzieży (błagam, nie mylcie nigdy sukienki ze spódniczką ; D) - takie elementy ze strony dziewczyny mogą się pojawić, a ich znajomość powinna ją mile zaskoczyć. Tylko nie przesadźcie z zaskoczeniem, bo zacznie myśleć, skąd u was tyle wiedzy o kosmetykach, których teoretycznie nie używacie ; D

Oprócz podstawowej wiedzy powinieneś znać się na kilku tematach, których powodzenia w rozmowie z dziewczyną jesteś pewien po przeprowadzonym wcześniej wywiadzie/przemyśleniach. Należą do nich oczywiście zainteresowania dziewczyny, które bywają naprawdę różne. Postaraj się dowiedzieć nieco więcej o nich dla samej chęci rozumienia tego, co być może będzie ci opowiadać. Wasze zainteresowania i sposób spędziania wolnego czasu mogą być tematem-rzeką i warto zarówno słuchać i opowiadać, byle z sensem - musisz przewidzieć, że pewnej terminologii związanej z twoim nietypowym hobby może nie znać i próbuj opisywać to za pomocą innych, prostszych słów. Jeśli ona nie jest aktywna w rozmowie o twoich zainteresowaniach, musisz przystopować - może rzeczywiście to nudny temat, albo niezbyt ciekawie go opowiadasz. Wzajemne poznawanie się to niekończący się etap każdego, nawet najprostszego związku, więc niewykluczone, że dziewczyna może cię zapytać o twoje rodzeństwo, rodziców, nawet dalszą rodzinę i głębsze szczegóły - jak to dziewczyny. Na takie pytania możesz odpowiadać tymi samymi pytaniami - w końcu ciebie też może interesować, czy ma rodzeństwo ; P

Rozmowa, w której etap poznawania wyzwala nieskończoną ilość pytań może także dotyczyć waszego związku i jest to dosyć poważny temat, więc nie ignoruj go, jak zresztą żadnych innych także. Nie mówię tutaj o jakimś planowaniu przyszłości, ale pytania typu 'Co tak naprawdę do mnie czujesz' itp. są niewykluczone i wcale nie oznaczają wątpliwości drugiej osoby co do poruszonego tematu. To raczej pewne, że o takie rzeczy będzie pytać dziewczyna a nie facet, więc jesteś w zasięgu ognia.

Wracając do przyziemnych tematów wspomnę o tych najbardziej banalnych, czasem będących laniem wody, a czasem przekazywaniem wzajemnych poglądów tematach dotyczących wszystkiego, co was otacza. Banalna i wyśmiewana pogoda rzeczywiście nie jest świetnym sposobem na zajęcie dziewczyny rozmową (chociaż jeśli rzeczywiście jest jakaś anomalia, że przyszedłeś w kurtce a tu 40 stopni Celsjusza to możesz uzasadnić tą kurtkę i nawiązać do pogody). Mniej banalne jest rozmawianie o wydarzeniu, które się przed chwilą stało, a które oboje widzieliście, lub wydarzeniach ogólnie znanych w celu zaczerpnięcia opinii, tudzież wydarzeń w waszym mieście czy nt. miejsc przez których przechodzicie lub do których zmierzacie. Takie rozmówki wcale nie muszą być głupie, a z pewnością pozwalają na zaprezentowanie jakiegoś poziomu i przedstawienie swojej wiedzy ogólnej, a nawet inteligencji oraz zainteresowania tym, co się dzieje wokół.

Rozmawianie o problemach nie jest czymś złym, ale czasem okoliczności mogą szczerze odradzać przeprowadzanie takiej rozmowy tu i teraz, tudzież ciężko jest ocenić, czy druga osoba na taką rozmowę się zgadza nawet, jeśli sama jest jej inicjatorem - mogło się 'wymsknąć' lub powiedziała to ona mimowolnie. Pomoc w rozwiązywaniu problemów jest elementem przyjaźni, na której powinien być oparty wasz związek. Jeśli czujesz się na siłach, oprócz pocieszania możesz doradzić, jednak tylko wtedy, kiedy wiesz, co robisz - nie podsuwaj nierealnych rozwiązań lub co gorsza takich, które tylko pogorszą sprawę. Jeśli nie jesteś w stanie pomóc, nic nie mów, albo przyznaj się do tego. Rozmowa o problemie sama w sobie jest dobrą pomocą. Nie pocieszaj też na siłę, jeśli wiesz, że nie ma to większego sensu - spokój duszy tkwi w ciszy i milczenie rzeczywiście staje się wtedy złotem w stosunku do mowy.

Na pytania o twoje życie odpowiadaj szczerze i bez ukrywania szczegółów, których wolałbyś nie wyciągać na światło dzienne. Dziewczynie natomiast zadawaj takie pytania, na których odpowiedziach rzeczywiście jakoś ci zależy - nie pytaj na 'odczepne'. Kiedy dziewczyna mówi, słuchaj uważnie i staraj się zrozumieć to, o czym opowiada - jeśli uważasz, że uważne słuchanie nie ma sensu z jakiegokolwiek powodu, to zastanów się poważnie nad twoim stosunkiem do waszego związku. Samo 'mhm', 'tak' nie jest gwarancją uważnego słuchania, ani tym bardziej rozumienia, a dziewczyna może się zawieść, kiedy w dalszej części rozmowy wyjdzie na jaw, że nic a nic Jej nie słuchałeś.

Zatem samo słuchanie jest o wiele ważniejsze od pytania - pytanie z zasady jest krótkie, a odpowiedź bogata i treściwa. To sprawia, że rozmowa staje się o wiele łatwiejsza, jeśli wiemy, czego naprawdę chcemy dowiedzieć się o tej drugiej osobie. Jeśli uważasz, że nie chcesz już nic więcej wiedzieć o drugiej osobie - 'wyjdź z wody i usiądź sobie', jak to się u nas mówi. Nie chodzi o to, że masz się dowiadywać, czy Jej pradziadek był podczas II Wojny w Wehrmachcie i czy Jej dziadek służył w UB. Jak wspomniałem wcześniej, pytaj o prostsze rzeczy, o których naprawdę chcesz się czegoś dowiedzieć, a co często może ci się przydać.

Temat: szkoła. Temat bardzo niebezpieczny. Fakt, jeśli dopiero zaczęła naukę np. w szkole średniej, to dobrze byłoby zapytać, jak się tam czuje, jaka atmosfera, jakich ludzi poznała, jak są tam nauczyciele itp. Panuje jednak wśród młodzieży niczym nieuzasadniona wpojona odgórnie odraza do szkoły i w sytuacji, gdy zapytasz 'Jak tam w szkole?' w sobotę lub - co gorsza - w wakacje, to na 100% otrzymasz sanki w stylu 'Daj spokój, wolne a ty o szkole. Porąbało cię???'. Podobne sanki otrzymasz w większości wypadków i mogą one zawierać informacje, że niestety w szkole jest źle, bo kolejna jedynka itp. Często jest tak, że w szkole jest źle mimo znośnych, a nawet dobrych ocen - po prostu taka ludzka mentalność. Ja osobiście szkołę bardziej lubię niż jej nie lubię, a to z powodu życia towarzyskiego, jakie się tam rozwija - lepszego przez całe wakacje nie znajdę. Ale wróćmy do tematu - mimo że na tym GG, za pośrednictwem którego, jak pisałem, trochę się z dziewczynami nagadałem - rozmawiałem z nimi baardzo dużo nawet o szkole i można powiedzieć, że szkoła to był dobry sposób na rozpoczęcie rozmowy lub do wciśnięcia w środek, często nawiązywała do opisu danej osoby na GG związanego ze szkołą, a sanki otrzymywałem dość rzadko i czasem rzeczywiście były one przewidywalne. Zatem szkoła - tak, ale z umiarem i wyczuciem oraz ze świadomością, że można porozmawiać jeszcze na tysiące innych, różnych, a z pewnością ciekawszych tematów.

Temat: poglądy natomiast jest również tematem-rzeką, jedynie czasami może być traktowany jako bardzo wścibski. Rozmowa o wzajemnych poglądach religijnych, ogólnych światopoglądach czy na współcześnie nagłaśniane przez media tematy typu: homoseksualizm, aborcja, eutanazja, antykoncepcja może być całkiem ciekawa, a nie tylko może tak brzmieć, ale może również być bardzo poważną rozmową. Poglądy to w całokształcie bardzo indywidualna cecha człowieka, czasem nie wystawiona na publiczny widok, a jej wykładanie drugiej osobie może świadczyć o pewnym do niej zaufaniu - temat dobry, jeśli obie osoby chcą o tym porozmawiać.

Może wymyśliłbym coś jeszcze do tej notki, ale właśnie jest godzina 00:07 a ja mam zamiar wyspać się jutro do szkoły, mimo że autobus na jutro mam dopiero o 8:10. Zrozumcie - wczoraj miałem bezsenną nockę i kontakt z rzeczywistością straciłem dopiero koło 3 w nocy, a w dzień pobudka, dwa sprawdziany w szkole i 2km do przebiegnięcia na w-fie. Na wczoraj dość. Powodzenia dzisiaj. Powodzenia w rozmawianiu z dziewczynami ; P

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

jestem tu przypadkowo.
w większości masz rację ale znajdują się małe uchybienia;P

Nieznajomy pisze...

Ależ jestem otwarty na wszelką krytykę, proszę się nie krępować.

I fajnie byłoby chociaż płeć poznać ; P

Anonimowy pisze...

Napisane ok.

Prześlij komentarz